- Trump mówi, że Krebs został zwolniony, ponieważ wygłosił „szalenie niedokładne” uwagi na temat bezpieczeństwa wyborów prezydenckich w USA.
- Dymisja wzbudza krytykę ze strony rep. Schiffa i sen. Kinga.
- Prezydent Donald Trump nie uznał jeszcze zwycięstwa wyborczego Joe Bidena w wyborach prezydenckich 3 listopada.
Prezydent USA Donald Trump zwolnił dyrektora Agencja ds. Cyberbezpieczeństwa i Infrastruktury (CISA), Chris Krebs, który odrzucił zarzuty, że wybory prezydenckie w USA zostały sfałszowane na korzyść kandydata Partii Demokratycznej Joe Bidena.

Prezydent Trump mówi, że Krebs został zwolniony, ponieważ wygłosił „szalenie niedokładne” uwagi na temat bezpieczeństwa wyborów prezydenckich w USA.
Krebs wielokrotnie publicznie kwestionował bezpodstawne zarzuty prezydenta Trumpa, że wybory były fałszywe.
"Żałosne"
CISA odpowiadała za bezpieczeństwo danych podczas wyborów prezydenckich w USA. Agencja należała również do grupy federalnych i stanowych władz wyborczych w Stanach Zjednoczonych, które w ubiegły czwartek nazwały wybory 3 listopada „najbezpieczniejszymi w historii Ameryki”.
Ogłoszenie nie spodobało się prezydentowi Donaldowi Trumpowi, a Krebs kilkakrotnie powiedział o tym swoim kolegom, odkąd spodziewał się zwolnienia.
Dymisja wzbudza krytykę m.in. ze strony reprezentanta Adama Schiffa (D-CA), który jest znanym krytykiem Trumpa i przewodniczącym Komisji Wywiadu w Izbie Reprezentantów. Rep. Schiff napisał na Twitterze we wtorek:
Dyrektor Krebs pilnie pracował, aby chronić nasze wybory przed ingerencją i dezinformacją. Chronił naszą demokrację. I mówił prawdę do władzy. Dlatego Trump zemścił się i zwolnił go. To żałosne i przewidywalne z punktu widzenia prezydenta, który uważa prawdę za swojego wroga.
Istnieje również ostra krytyka ze strony senatora Angusa Kinga (I-ME), który stał na czele komisji ds. poprawy cyberbezpieczeństwa w USA. „Ze wszystkich rzeczy, które zrobił prezydent, to jest najgorsze” - powiedział New York Times.
Senator wyjaśnił, że atakowanie systemu demokratycznego wykracza poza wszystko, co widział żaden polityk, i kpiąco dodał, że najpewniejszym sposobem na utratę pracy w administracji Trumpa jest wykonywanie pracy.
Więcej zarzutów oszustwa wyborczego

Prezydent Donald Trump nie uznał jeszcze zwycięstwa wyborczego Joe Bidena w wyborach prezydenckich 3 listopada. Według kilku głównych amerykańskich mediów Joe Biden wygrał wybory z 306 wyborcami przeciwko 232 Donalda Trumpa.
Trump już w noc wyborczą ogłosił się zwycięzcą i kilkakrotnie powtarzał - nie dając na to dowodów - że został okradziony ze zwycięstwa w wyniku powszechnego oszustwa wyborczego.
W niedzielę prezydent Trump napisał, że Joe Biden wygrał wybory prezydenckie, ale „Wygrał, ponieważ podczas wyborów doszło do oszustwa”. Następnie prezydent dodał nowy tweet z tekstem: „Wygrał tylko w oczach FAKE NEWS MEDIA. NIC nie przyznaję! Przed nami długa droga ”.
Trump i Partia Republikańska ogłosili również pozwy przeciwko liczeniu głosów w kilku stanach, w których zwyciężył prezydent elekt Biden. Między innymi doprowadziło to do ponownego przeliczenia wszystkich głosów przez stan Georgia. Trump chce też ponownego przeliczenia niektórych głosów w Wisconsin.